Wielu przedsiębiorców ma w dupie marketing, skoro i bez reklamy konto firmowe robi się tłuściutkie. W sumie jest to logiczne podejście. Po co wydawać pieniądze na zwiększenie sprzedaży, skoro sprzedaż fajnie się kręci i nie narzekasz na brak pieniędzy?
Pisząc ten artykuł mam rekordową ilość stałych klientów, a świadczę usługi marketingowe od ponad dziesięciu lat. Mógłbym pieprzyć marketing swojej marki, bo przecież stan konta się zgadza i jest co robić? "Pycha" jednak już raz dała mi solidnego kopa w jaja.
Gdy lata temu moja inna strona dostała się na pierwsze miejsce w Google na słowo kluczowe pozycjonowanie Warszawa, to poczułem się cesarzem biznesu. Marzenia o tym, żeby klienci walili drzwiami i oknami spełniły się. Sprzedaż rosła jak szalona. To mega zajebiste uczucie.
W 2012-2013 roku miałem tylu klientów, że nawet olałem rozwalenie się mojej strony internetowej i przez kolejne dwa lata działałem bez niej 🙂 . Pycha osiągnęła u mnie absurdalnie wysoki poziom.
Byłem młody, niedoświadczony i - delikatnie mówiąc - głupi. Możesz przekonać się na własnej skórze, że olanie marketingu potrafi się boleśnie zemścić. Szczególnie bolesne jest to wtedy, gdy właśnie masz wysoką sprzedaż.
Od tamtej nauczki, w życiu i biznesie kieruję się sentencją łacińską "Galeatum sero dueli paenitet" co oznacza "Uzbrojonemu nie czas narzekać na wojnę". Zawsze mam w tyle głowy, że "sielanka może się skończyć" i trzeba być na to przygotowanym.
Chcesz na własnej skórze przekonać się, jak bolesny jest spadek sprzedaży? Nie spać po nocach zastanawiając się "co się stało" że klienci gdzie indziej zostawiają swoje pieniądze? Martwić się z czego zapłacisz ZUS czy raty kredytów? Olej marketing i cierpliwie czekaj.
Ja trzeci tragiczny spadek sprzedaży mam już za sobą. Pisałem o tym w artykule Prawdziwa historia trzeciego zmartwychwstania mojej marki. Wiem że jeszcze nie raz przyjdzie mi walczyć ze spadkiem sprzedaży i będę na to przygotowany. A Ty co wtedy zrobisz?
O wiele taniej, efektywniej i szybciej jest zapobiegać niż leczyć. Dopiero jak człowiek się połamie doznaje olśnienia "faktycznie mieli rację, żeby zakładać ochraniacze", a tak to ma to w dupie 🙂 . Sprzedaż leci w dół, to dopiero dociera myśl "trzeba sięgnąć po marketing, bo jest kiepsko".
Wtedy pycha znika, a panika zaczyna siać spustoszenie: Ile marketing będzie kosztował? Komu to zlecić? Ile trzeba czekać na efekty? Uderzać przez reklamy na Facebooku czy Google? Może puścić mailing? Zrobić promocję? CO ROBIĆ!? JAK RATOWAĆ BIZNES!?
Zaczyna się podejmowanie decyzji pod wpływem emocji, bo trzeba działać "TU I TERAZ". Nic dobrego z tego nie wyniknie. Musisz odsunąć emocje na bok i samemu lub z pomocą znaleźć rozwiązanie problemu spadającej sprzedaży.
Nic nie weryfikuje tak umiejętności biznesowych jak poważny kryzys w firmie. Ten moment kiedy trzeba znaleźć źródło problemów, stworzyć plan wyjścia z tragicznej sytuacji sprzedażowej... Może coś jest ze mną nie tak, ale mnie to kręci 🙂 .
Oczywiście staram się unikać takich kryzysów, ale prędzej czy później się one pojawiają. Jest to nieuniknione w każdym biznesie i trzeba być na to przygotowanym. Nie było planu na kryzys? W takim razie kieruj się takim schematem:
OSTRZEŻENIE: Decydując się na współpracę z agencją marketingową/specjalistą marketingu dokładnie przeczytaj umowę. Uważaj na długi okres wypowiedzenia, kary umowny czy efekty z kosmosu w konkurencyjnej cenie. Taka moja rada, żeby później nie było płaczu.
Szczerze? Jesteś niestety trochę w przysłowiowej dupie! Sorry, ale jeżeli nie za bardzo ogarniasz jak działa marketing i czego się można spodziewać, to skąd masz odróżnić dobrze brzmiące fantazje od rzeczywistości? Komu zaufać?
Popytaj się wśród znajomych posiadających firmy. Może akurat ktoś im ogarnia marketing i robi to dobrze? Moja mama mnie nauczyła, że "koniec języka za przewodnika" i w 100% się z tym zgadzam. Taki marketing szeptany to zresztą najlepsze źródło sprzedaży.
Poszedłbyś do dentysty który za darmo wyrywa zęby, bo kocha swoją pracę? 🙂 Jakość kosztuje, a jeżeli wierzysz w to, że "za darmo" czy "bezpłatnie" można otrzymać coś najwyższej jakości, to żyjesz w świecie fantazji.
Nawet jak pobierasz darmowe e-booki czy uczestniczysz w bezpłatnych webinarach to płacisz za to swoim czasem i przeważnie danymi kontaktowymi. Ty pracujesz za darmo? No właśnie!
Może akurat wybitnie dobra agencja marketingowa czy specjalista ma promocję i faktycznie trafia Ci się "okazja życia" ? Pytanie ile razy wcześniej taka okazja była dobrą inwestycją, a ile razy było to marnowanie czasu i pieniędzy? Pomyśl o tym.
Możesz spróbować własnymi siłami wyciągnąć firmę ze spadającej sprzedaży. Walcz! Sięgaj po książki, kursy i szkolenia. Rób testy. Przeprowadzaj analizy danych i wyciągaj wnioski. Może marketing zacznie Cię kręcić i odkryjesz swoje prawdziwe powołanie?
To Twój biznes, Twój czas i Twoje pieniądze. Mi szkoda czasu na to co mnie nie kręci. Dlatego podatkami zajmuje się firma księgowa, a naprawą samochodu mechanik. Im szybciej się z tym pogodzisz, tym mniej czasu i pieniędzy stracisz.
P.S Podstawy zawsze dobrze znać. Ostatnio wymieniłem w samochodzie wycieraczkę 🙂 . Dla wielu facetów to pierdnięcie, ale ja chwilę z tym walczyłem. W kwestiach motoryzacji jestem cienki i się tego nie wstydzę.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu nabierzesz trochę pokory. Nauka na cudzych błędach jest mniej bolesna. Oby nigdy nie był Ci potrzebny plan działania na wypadek spadającej sprzedaży, ale na wszelki wypadek go stwórz.
Oby sprzedaż w Twojej firmie zawsze była na takim poziomie, który spełnia Twoje oczekiwania 🙂 . Może akurat Tobie uda się ominąć różne kryzysy? Mi się to nie udało i pewnie nie raz jeszcze przyjdzie mi walczyć o przetrwanie biznesu. Czas pokaże.
Kocur Marketingu Michał Lembicz. Na blogu dzielę się wiedzą o budowaniu silnej marki, sprzedaży i marketingu. Pomagam małym i średnim firmom działającym w Polsce zwiększać sprzedaż.
Polityka prywatnościLembicz.pl 2022 - wszelkie prawa zastrzeżone