Jak zwiększyć sprzedaż w sklepie stacjonarnym

Właściciele sklepów stacjonarnych nie mają łatwego życia. Nie każdego stać na świetną lokalizację czy punkt w centrum handlowym, a nawet i to nie gwarantuje znakomitej sprzedaży. Z racji tego, że w latach 2021/2022 uruchamiam projekt biznesowy wymagający punktu stacjonarnego, chciałbym pokazać Ci, w jaki sposób zamierzam utrzymać wysoki poziom sprzedaży.

Potrzebujesz pomocy w zwiększeniu sprzedaży w swoim sklepie stacjonarnym? Umów się ze mną na konsultację (kliknij tutaj) i rozwiążmy wspólnie problem słabej sprzedaży w Twoim sklepie.

Do tej pory wszystkie moje projekty biznesowe nie wymagały posiadania sklepu stacjonarnego. Moje ówczesna działalność posiadała co prawda biuro, ale w momencie wybuchu pandemii z niego zrezygnowałem, aby nie generować kosztów. Nie było wiadomo, jak długo to potrwa, a ponieważ pracując zdalnie udaje się zachować wysoką efektywność, nie widzę w najbliższej przyszłości sensu wracać do pracy w biurze.

Analiza poziomu sprzedaży w sklepie stacjonarnym

Aby zwiększyć sprzedaż w sklepie stacjonarnym, musisz wiedzieć, jak wyglądała ona do tej pory. Zadam Ci kilka pytań na temat funkcjonowania Twojego sklepu stacjonarnego. Ciekawe, czy bez problemu udzielisz odpowiedzi na te pytania:

  • Ile osób miesięcznie odwiedza Twój sklep stacjonarny? Nie chodzi mi tutaj o klientów. Czy jesteś w stanie w miarę dokładnie określić liczbę osób, które chociaż zajrzały do Twojego sklepu?
  • Ile osób miesięcznie odwiedzających Twój sklep zostaje klientami? Znając odpowiedź na pierwsze pytanie, można policzyć procentową skuteczność pozyskiwania klientów. Jeśli jest niska, inaczej się poprawia sprzedaż niż w przypadku wysokiego współczynnika.
  • W który dzień tygodnia sprzedaż względem odwiedzających jest najwyższa? Nie chodzi mi o najlepszy utarg w tygodniu czy kiedy jest najwięcej sprzedaży, bo to są dwie różne rzeczy.
  • Który pracownik generuje największą, a który najmniejszą sprzedaż i dlaczego? Jeśli masz swoich pracowników, to z pewnością wiesz na 100%, który generuje dla Twojej firmy największy zysk, a który najmniejszy lub nawet nie zarabia na swoje utrzymanie.
  • W który dzień tygodnia sprzedaż jest najwyższa, a w który najniższa? Tutaj chodzi już o czystą kalkulację. Świetnie, jeśli wiesz, ile osób w tych dniach odwiedziło Twój sklep stacjonarny w ujęciu na poszczególne godziny działania sklepu.
  • Jak na tle najbliższej konkurencji wypada Twój sklep? Im więcej wiesz o swojej konkurencji, tym lepiej możesz poprawić sprzedaż w swoim sklepie stacjonarnym.
  • Ile średnio czasu w sklepie spędza odwiedzający, a ile klient? Ciężko to policzyć dokładnie, chyba że sklep działa w niszy i nastawiony jest na niską liczbę klientów generujących wysoką sprzedaż.
  • W jakim przedziale wiekowym są osoby odwiedzające Twój sklep? Wiadomo, że nie będzie się wypytywało każdego klienta o wiek, ale wystarczy zrobić przedziały wiekowe: do 18 lat, 18-25 lat, 25-40 lat, 40-60 lat, powyżej 60 lat.
  • Ile jeden klient zostawia średnio pieniędzy w Twoim sklepie? Ta informacja zapewne jest Ci znana.
  • Który produkt sprzedaje się najlepiej, a który najgorzej? Wiele sklepów stacjonarnych często zmienia swoje produkty, ale zawsze powinno się wiedzieć, jaki produkt w danym miesiącu miał najlepszą, a który najgorszą sprzedaż.
  • itp.

Zapewne myślisz sobie teraz: "Po co mi te wszystkie informacje? Nie mam na to czasu. Chcę tylko zwiększyć sprzedaż w sklepie, a nie bawić się w zbieranie informacji". Tylko że, aby coś poprawić, trzeba wiedzieć, co działa nie tak. Dodatkowo, jeśli coś działa bardzo dobrze i zrozumiesz dlaczego, możesz wykorzystać te informacje, aby zwiększyć rentowność swojego sklepu stacjonarnego.

Pytań jest dużo więcej. Zauważyłem, że już te podstawowe pytania sprawiają problemy większości właścicielom sklepów stacjonarnych, więc nie będę im jeszcze bardziej komplikował życia 🙂 .

Przykład sklepu ze słabą i dobrą sprzedażą

Kilka lat temu znajomi mieli sklep stacjonarny z kawą i herbatą. Próbowali też sił ze sprzedażą poprzez sklep internetowy, ale z racji kiepskiej sytuacji finansowej, własnymi siłami próbowali pozyskać klientów w internecie. Jak to się skończyło? Oczywiście sklep po dwóch latach działalności upadł.

Powody słabej sprzedaży w tym sklepie stacjonarnym:

  • Zła lokalizacja sklepu - Sklep znajdował się w pobliżu bardzo ruchliwej ulicy i przystanku autobusowego. Teoretycznie bajka! Niestety znajdować się w okolicy nie oznacza to samo co w punkcie przy ruchliwej ulicy i przystanku autobusowym. Zarówno z ulicy, jak i przystanku nie było widać witryny sklepu, więc tylko nieliczni wiedzieli o istnieniu tego sklepu.
  • Brak reklamy tradycyjnej - W tym konkretnym przypadku obowiązkowo powinna zostać wdrożona reklama na przystanku autobusowym.
  • Brak współpracy z lokalnymi firmami - Kawa i herbata to produkty, z których korzysta większość z nas. Pogadałbym z okolicznymi firmami i dogadał warunki przesyłania sobie klientów (zniżki, ulotki itp.).

Szkoda, bo mieli duży wybór produktów, fajne ceny, liczne promocje i potencjał na zarabianie konkretnych pieniędzy. Zabrakło po prostu klientów, a dokładniej działań, które pozwoliłyby klientom dowiedzieć się o ich sklepie stacjonarnym i internetowym.

Przykład dobrej sprzedaży w sklepie stacjonarnym:

Kupiłem narzeczonej voucher na zakup bielizny w sklepie. Bielizna z wyższej półki (chyba, bo nie jestem ekspertem). Za biustonosz i majtki wyszło 197 zł, a że kupon był na dwie stówki, musieliśmy jeszcze coś dobrać (ciekawa marketingowa zagrywka, że kupon musi być w 100% wykorzystany, żeby go aktywować).

Mieliśmy kupić jakiś tani dodatek, aby można było skorzystać z vouchera, ale wtedy sprzedawczyni powiedziała: "Teraz jest super promocja. Wybierając komplet bielizny od tego samego producenta w innym kolorze, w sumie wyjdzie 290 zł zamiast 394 zł".

Oczywiście, zamiast kupić drobiazg tylko po to, żeby kwota z vouchera się zgadzała, kupiliśmy jeszcze jeden zestaw bielizny. Ta pani nas do niczego nie namawiała, po prostu promocja zrobiła swoje. Wiem, że i tak firma ładnie zarobiła na tej sprzedaży, ale moja kobieta ma dwa super zestawy bielizny, z których jest bardzo zadowolona. Do tego pani bardzo nam pomogła z wyborem i miała ogromną wiedzę dotyczącą bielizny.

Miła i profesjonalna obsługa, wysoka jakość produktów i super promocja - na mnie te trzy rzeczy zadziałały i sprawiły, że pewnie jeszcze nie raz wrócimy do tego sklepu stacjonarnego. Dodatkowo moja narzeczona już poleciła sklep kilku znajomym, którzy również kupili bieliznę w tym sklepie 🙂.

10 sposobów na poprawę sprzedaży w sklepie stacjonarnym

Najlepiej dostosować sposoby względem analizy aktualnej sytuacji sklepu stacjonarnego. Istnieje jednak 10 sposobów, które powinny wpłynąć na zwiększenie sprzedaży. To, który z nich wybrać i na którym najbardziej się skoncentrować, wymaga już indywidualnego podejścia lub po prostu testowania.

Sposób pierwszy: Sklep internetowy

Jeżeli do tej pory twój biznes działał bez sklepu internetowego, to zobacz, jak wygląda u mnie tworzenie sklepów internetowych. Jest to najlepszy sposób na dłuższą metę na zwiększenie sprzedaży i nie ograniczanie się do rynku lokalnego. Taki sklep można reklamować poprzez pozycjonowanie, Facebooka, Instagram, Twittera, Tik Toka, YouTube itd.

Jeżeli myślisz, że zarządzanie sklepem internetowym czy jego obsługa to "czarna magia", to jesteś w błędzie. Wszystko jest bardzo proste, a zarządzanie jest banalnie łatwe.

Sposób drugi: Wizytówka firmy w mapach Google

Nie masz strony internetowej? Nie chcesz mieć sklepu internetowego? To chociaż dodaj swój sklep stacjonarny do Google Maps. Nic za to nie zapłacisz - zarówno za dodanie, jak i istnienie firmy w mapach Google. Mnóstwo ludzi poszukuje w internecie produktów, a będąc w mapach Google pozwolisz im się znaleźć.

Google bazuje na lokalizacji, więc jeżeli twój sklep stacjonarny znajduje się w pobliżu osoby szukającej danych produktów, jest duża szansa, że właśnie do ciebie taka osoba trafi. Świetny sposób na zwiększenie sprzedaży w sklepie stacjonarnym i to za darmo.

Sposób trzeci: Zbieraj jak najwięcej danych i je analizuj

Mało przyjemne i czasochłonne zajęcie, ale im większą liczbą informacji dysponujesz, tym lepiej zwiększysz sprzedaż. W przypadku sklepów internetowych dzieje się to automatycznie, a w przypadku sklepów stacjonarnych można część danych zbierać automatycznie, część półautomatycznie i - niestety - część ręcznie.

Przykładowo, wystarczy zamontować czujnik w drzwiach zliczający wchodzących i wychodzących. Te dane porównujesz z liczbą kupujących i już. Nie chcesz kupować czujnika? Możesz zamontować kamerę reagującą na ruch i ukierunkować ją na drzwi (nieduży koszt). Liczba nagrań podzielona przez dwa oznacza - w przybliżeniu - liczbę odwiedzających sklep.

Innym wyjściem są kreski w zeszycie, ale to sprawdza się przy małym ruchu. Rozwiązań jest oczywiście znacznie więcej, i to tylko w sprawdzeniu, ilu odwiedzających jest twoimi klientami.

Im więcej danych zbierzesz, tym więcej możliwości poprawy kiepskich elementów twojego sklepu oraz udoskonalenia tych przynoszących zyski. Warto poświęcić na to czas, chociaż to żmudna praca i dlatego mało kto się tego podejmuje. Czy warto? To zależy tylko od wyciągniętych wniosków i działań (niekoniecznie stricte marketingowych).

Sposób czwarty: Zredukuj niepotrzebne koszty

Najszybciej zwiększysz sprzedaż, pozbywając się niepotrzebnych wydatków, a konkretniej, nie będziesz potrzebować aż tak wysokiej sprzedaży, żeby zacząć generować zadowalające zyski. Może w dany dzień nie potrzeba tylu pracowników z racji małej liczby odwiedzających? Inna firma księgowa? Lepsza optymalizacja podatkowa? Inna agencja reklamowa, bo obecna jest droga i - skoro tutaj jesteś, to najwidoczniej - mało skuteczna?

Sposób piąty: Rabaty od ilości lub od kwoty

Przy zakupie jednego produktu, drugi (tańszy) kupisz taniej. Ten zabieg marketingowy stosuje Żabka i nie robi tego bez powodu. Możesz jeszcze wprowadzić rabaty od danej kwoty, a właśnie do tego fajnie, jakbyś znał/znała średnią kwotę pozostawianą przez jednego klienta. Przykładowo, jeżeli klient zostawia w twoim sklepie średnio 400 zł, to "Od kwoty 600 zł rabat w wysokości 10%".

Czy to się opłaca? Załóżmy, że na każdym produkcie masz marżę w wysokości 50%. 400 zł klienta to 200 zł zarobku dla sklepu (minus dochodowy i VAT). Klient kupuje towar za 600 zł, a więc dzięki zniżce płaci 540 zł, a sklep zarabia 255 zł (minus dochodowy i VAT). Różnica? O 27,5% większy zysk dzięki rabatowi od wydanej kwoty. Rzadko kiedy klient trafi idealnie na kwotę 600 zł. To może być 630, 690, 740 zł itp., a wtedy zysk jest procentowo jeszcze większy.

Sposób szósty: Ludzie kochają promocje

Przekreślona wyższa cena potrafi zdziałać cuda, a jak promocja jest duża, to już klient myśli, że zrobił interes życia. Eksperymentuj z cenami swoich produktów, stopniowo obniżając ceny do poziomu, który cały czas pozwoli ci zachować zysk na sprzedaży. Promocje nie polegają oczywiście wyłącznie na zabiegu obniżki cen.

"Trzecia koszulka gratis", "Każdy kolejny produkt 10% taniej do maksymalnie 60% zniżki na najtańszym produkcie". Marketingowych zabiegów promocyjnych jest mnóstwo i świetnie się one sprawdzają.

AKTUALIZACJA 7 KWIECIEŃ 2023: Od 1 stycznia 2023 roku funkcjonuje w Polsce dyrektywa Omnibus, która mocno ograniczyła możliwości ”zabawy” promocyjnymi cenami. Moim zdaniem bardzo dobrze, bo mnóstwo sklepów tutaj przeginało granicę etyki biznesowej i robiło klientów w jajo.

Sposób siódmy: Niech klient poczuje się wyjątkowo

Nie chodzi tutaj o to, żeby za nim chodzić i ciągle pytać się "czy mogę w czymś pomóc?". Nie w każdej branży się to sprawdzi, bo ciężko w sklepie spożywczym z dużym ruchem wzorcowo zadbać o klienta, ale gdy marża jest wysoka, a liczba odwiedzających niska, można już się przyłożyć.

Niech klient poczuje, że chcesz mu pomóc dokonać jak najlepszego dla siebie wyboru. Zadawaj pytania pozwalające znaleźć dla niego idealny produkt. Nie ten z najwyższą marżą, ale ten, który spełni jego oczekiwania. Taki klient może sprowadzić do Ciebie wielu innych, bo będzie na prawo i lewo mówił, jak świetnie został obsłużony.

Sposób ósmy: Nie zapominaj o swoich byłych Klientach

Nie ważne, czy klient zostawił w Twoim sklepie 100 zł, 1000 zł czy 10 000 zł. Był Twoim klientem, a to znaczy, że może znowu nim zostać. Przy sklepie internetowym znacznie łatwiej zadbać o zostanie w pamięci klientów, ale w sklepie stacjonarnym też można to zrobić. Wystarczy poprosić o adres e-mail lub dać klientowi krótki formularz do wypełnienia: Imię i Nazwisko + adres e-mail.

Jak klient wyjdzie ze sklepu, możesz dołączyć do tego formularza kopię paragonu, aby przypomnieć mu (w odpowiednim czasie) co u Ciebie kupił i pokazać produkty, którymi powinien być zainteresowany wraz z "dedykowaną" dla niego zniżką. Jeżeli dodatkowo klient poczuł się u Ciebie wyjątkowo dobrze obsłużony, to jest duża szansa, że w najbliższym czasie powróci.

Sposób dziewiąty: Zachęcaj wystawą sklepu

Niech wystawa sklepu zawsze będzie aktualna i zróżnicowana cenowo. Gusta są różne i to, co jedna osoba uważa za ohydztwo, drugiej może się spodobać (większość kobiet uważa, że jestem niski, ale ta, z którą jestem, twierdzi, że jest idealnie).

Wystawa, która "kusi oko", zachęci do odwiedzenia Twojego sklepu, a dalej to już klienta atakują promocje, rabaty i super obsługa. Prawidłowym pytaniem nie jest "dlaczego nie został klientem", ale "dlaczego nie zostawił w Twoim sklepie więcej pieniędzy".

Sposób dziesiąty: Ucz się od swojej konkurencji

Skoro konkurencja nie narzeka na zarobki i liczbę klientów, warto się jej dokładnie przyjrzeć. Jak obsługują klientów? Jakie mają promocje w sklepie stacjonarnym? Mają sklep internetowy? Ucz się od tych, którzy są lepsi od Ciebie, a zwiększysz sprzedaż w sklepie stacjonarnym i internetowym.

Potrzebujesz dedykowanej pomocy przy swoim sklepie stacjonarnym?

Nie jestem specjalistą od sprzedaży w sklepach stacjonarnych. Dużo pewniej się czuję w sprzedaży poprzez internet, ale mogę spróbować Ci pomóc rozruszać sklep stacjonarny. Zapisz się na konsultację marketingową i na luzie pogadamy.

AKTUALIZACJA 7 KWIECIEŃ 2023: Na ten moment projekt biznesowy, w którym konieczny byłby sklep stacjonarny, został wstrzymany. Udało mi się za to wraz z narzeczoną odpalić sklep internetowy DlaKociarzy.pl, w którym rozkręcę sprzedaż do samego nieba 🙂 .

W swoim czasie rozkręcę też ten projekt biznesowy wymagający sklepu stacjonarnego, ale na ten moment otwieranie sklepu stacjonarnego byłoby dla mnie finansowym samobójstwem. Taka bolesna prawda, ale spokojnie...w swoim czasie ogarnę też sklep stacjonarny 😉 .

author-avatar
Kocur Marketingu
Od 2011 roku zgłębiam fascynujący świat marketingu. Zdobytą wiedzę wykorzystuję do promowania własnych projektów biznesowych i świadczenia usług marketingowych dla klientów.
Klątwa wiedzy - Potrafisz zapomnieć o tym co wiesz?
”Zapomniał wół, kiedy cielęciem był” - Tak w dużym skrócie wygląda klątwa wiedzy. Łatwo zapominamy o tym, że kiedyś czegoś nie wiedzieliśmy. To co nam wydaje się banalnie proste, oczywiste...
Czytaj więcej
7 projektów biznesowych. Jeden człowiek. Czy to możliwe?
W 2023 roku będę łącznie prowadził siedem swoich projektów biznesowych. Znalazłem sposób na wydłużenie doby do 100 godzin? Zmutowałem po latach wchłaniania niezdrowego żarcia i wyrosły mi dodatkowe dwie pary...
Czytaj więcej
Strategie cenowe czyli jak mądrze ustalić cenę?
Strategia cenowa jest jednym z podstawowych i najważniejszych elementów, wpływających na funkcjonowanie i rozwój firmy. Jaka powinna być cena produktu lub usługi, aby Twoja firma mogła generować wysoki zysk w...
Czytaj więcej

Może te Cię zainteresują:

Strategia biznesowo-marketingowa PLUS MINUS ZERO
Nie ma powszechnie przyjętej nazwy dla tej strategii biznesowo-marketingowej, więc ochrzciłem ją nazwą PLUS MINUS ZERO. Zapewne nikt nie wpadł na to, bo z biznesowego i marketingowego punktu widzenia, taka...
Czytaj więcej
Jak wygląda UPV w Twoim biznesie?
Dlaczego niektóre marki osiągają spektakularny sukces, a inne z podobnymi produktami i usługami ledwie wychodzą na plus lub bankrutują? Jednym z kluczowych czynników jest unikalna propozycja wartości (Unique Proposition Value...
Czytaj więcej
Recenzja książki Przejażdżka życia
Jak wygląda droga od szeregowego pracownika do dyrektora w ogromnej korporacji? Jakie wyzwania należy pokonać po drodze? Jak należy traktować pracowników i partnerów biznesowych? Przyjrzyjmy się historii Boba Igera -...
Czytaj więcej

Kocur Marketingu Michał Lembicz. Na blogu dzielę się wiedzą o budowaniu silnej marki, sprzedaży i marketingu. Pomagam małym i średnim firmom działającym w Polsce zwiększać sprzedaż.

Polityka prywatności

Lembicz.pl 2022 - wszelkie prawa zastrzeżone

crossmenuchevron-downarrow-left