Jakim cudem można zbudować silną markę, pokazując jej niedoskonałości? Pokażę Ci, że to właśnie wady Twojej marki, mogą być jej najmocniejszymi stronami. Zobaczysz, że w perspektywie czasu, nie opłaca się upiększać rzeczywistości.
Wystarczy odpalić na 5 minut Facebooka czy Instagrama, żeby pływać w świecie doskonałości: uśmiechnięte rodziny, piękne figury kobiet, umięśnione brzuchy facetów, zapierające dech w piersiach widoki z wakacji...Wszystko jest takie idealne.
W przypadku firm sytuacja wygląda podobnie. Większość jest: rzetelna, skuteczna, uczciwa, terminowa, doświadczona, czy posiada "konkurencyjne ceny". Podczas tego szaleńczego wyścigu perfekcji, zapomina się o jednej drobnostce.
Dojście do perfekcji w czymkolwiek, to przeważnie ogromna ilość pracy, wyrzeczeń, bólu, pieniędzy i nieprzespanych nocy. Szczęśliwa rodzina? Kaloryfer na brzuchu? Kozacki efekt dla klienta? Utrzymanie niskich cen usług/produktów? Pokaż jak to Ci się udało!
Perfekcja jest mniej interesująca niż droga, która do niej doprowadziła. Pokazanie ile problemów musiało się pokonać, aby osiągnąć dany rezultat, genialnie wpływa na autentyczność wizerunku Twojej marki.
Sam uwielbiam powracać wspomnieniami do 2011 roku, gdy dopiero stawiałem pierwsze kroki w biznesie. Po 8-10 godzinach ciężkiej fizycznej pracy, siadałem do pożyczonego od siostry laptopa i zgłębiałem możliwości marketingu, żeby rozkręcić swój biznes.
Na początku własnej działalności nie miałem pieniędzy na nowego laptopa. W sumie to przez pierwszy rok, nie było mnie na nic stać 🙂 .
Bolało mnie patrzenie na puste konto firmowe? Bolało! Padałem na mordkę ze zmęczenia? Padałem! Cholernie ciężko było rozkręcić markę, ale udało mi się. Marketing i sprzedaż wciągnęły mnie jak tornado. Tak stałem się kocurem marketingu.
Wiesz co się stanie, jak przestaniesz ukrywać prawdę? Jak pokażesz ile czasu/pieniędzy/nerwów kosztowało Cię osiągnięcie danego efektu? Jak przyznasz się do popełnianych błędów?
Fajnie posiadać markę, która jest utożsamiana z uczciwością, szczerością...która jest po prostu prawdziwa, bez sztucznego lukru doskonałości. Taką markę ja buduję i jest to mega przyjemne zajęcie.
Wiesz co jest według mnie największą zaletą budowania autentyczności marki? To, że będąc szczerym i uczciwym, można bez problemu patrzeć na swoje odbicie w lustrze. Klienci docenią to prędzej czy później. Wiem to z własnego doświadczenia.
Jak chcesz pogadać ze mną na luzie o marketingu i sprzedaży, to zaklep termin luźnej rozmowy online. Zobaczysz, że nie bez powodu jestem kocurem marketingu. Tylko pamiętaj, że u mnie jest pełna szczerość i uczciwość. Zero sztucznej słodkości.
P.S Wiem, że gdybym nie był taki szczery, to pozyskiwałbym znacznie więcej klientów. To moja największa wada z punktu widzenia biznesowego, ale dobrze mi z tym 🙂 .
Kocur Marketingu Michał Lembicz. Na blogu dzielę się wiedzą o budowaniu silnej marki, sprzedaży i marketingu. Pomagam małym i średnim firmom działającym w Polsce zwiększać sprzedaż.
Polityka prywatnościLembicz.pl 2022 - wszelkie prawa zastrzeżone